Na stare lata człowiek robi się sentymentalny i wraca do raju utraconego. Takim właśnie rajem było dla mnie moje liceum i klasa o profilu humanistycznym. Napisałem wspomnieniowy tekst, który zaśpiewał i zaaranżował znany aktor, muzyk i artysta kabaretowy, współzałożyciel Kabaretu pod Wyrwigroszem - Maurycy Polaski. Posłuchajcie.
Bez względu na porę roku, wszystkim miłośnikom poezji śpiewanej i piosenki turystycznej polecam "Jesienną piosenkę", którą do słów mojego wiersza skomponował i wykonał Piotr Rogala - bieszczadzki bard i przewodnik. To pełna jesiennych kolorów, nastrojów i dźwięków piosenka, która nie tylko wpada w ucho, ale i serce.
Czego pragnie poeta? Przede wszystkim tego, by być czytanym, bo to właśnie w ten sposób najpełniej, intymnie i bezpośrednio jego dzieło dociera do czytelnika. Aby nakłonić miłośników poezji do sięgnięcia właśnie po jego wiersze, poeta ma szereg możliwości i większości z nich nie zawaha się użyć. Organizuje wieczory poetyckie, uczestniczy w różnych zbiorowych prezentacjach, festiwalach. Wychodzi z założenia, że jedną z dróg do bycia czytanym jest bycie słuchanym. Z tych też założeń wyszedłem ja, tworząc swój kanał filmowy na YouTube. Filmy wprawdzie zamieszczam sporadycznie, więc kariera wziętego Youtubera mi nie grozi. Jeżeli jednak chcielibyście usłyszeć wiersze w moim wykonaniu, to zapraszam do odwiedzenia mojego kanału i do jego subskrypcji.
Podział poezji na poważną - lepszą rzecz jasna i niepoważną - gorszą i niewartą uprawiania przez "poważnego" poetę to zapewne wymysł tych twórców, którzy nie mają za grosz poczucia dobrego humoru. Co więcej, uprawiając swą "poważną" poezję, niestety często na przekór sobie samym, zaczynają przynależeć do grona twórców poezji "niepoważnej" i to nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Na podstronach Parlicki.pl znajdziecie zarówno wiersze poważne - refleksyjne, jak też i te niepoważne, a co więcej powaga i jej brak przeplatają się w tych wierszach tak, jak w naszym codziennym życiu. Kwestię, które z wierszy są lepsze, a które gorsze pozostawiam Waszej ocenie.
Miłośników poezji refleksyjnej odsyłam przede wszystkim do podstron:
Kasyno życia (zwłaszcza pierwsza część prezentowanych utworów)
Z kolei dla tych, którzy cenią sobie bardziej muzę w krótkiej spódniczce, polecam podstrony w zakładce Poezja niepoważna i Limeryki:
Jeżeli ten gatunek literacki nie został jeszcze przez Was odkryty, to musicie czym prędzej uzupełnić swoje braki edukacyjne, a może za sprawą oswojenia gatunku sami przystąpicie do tworzenia tych krótkich wierszyków, które wśród poetek i poetów zrobiły oszałamiającą karierę, Na dowód tego, że nie jestem gołosłowny polecam lekturę pierwszej w historii literatury "Antologii onamudajów", a także zachęcam do przeczytania obszernego zbioru moich tego typu wierszyków, które znajdują się na podstronie Onamudaje, a także w tomiku "Muza beztroska".
Swoją przygodę z piosenką, oczywiście na szczęście dla miłośników muzyki nie jako wykonawca, a autor tekstów zacząłem już na początku mojego pisarstwa.
Intensyfikacja tejże przygody nastąpiła jednak wraz z rozpoczęciem współpracy z Adolfem Weltschkiem - dyrektorem Teatru Groteska w Krakowie. To właśnie w Grotesce przez kilkanaście lat współtworzyłem teksty do widowiska Reality Shopka Szoł. Spośród około dwustu, kilkadziesiąt to teksty piosenek, które śpiewali znani politycy i dziennikarze, którzy raz w roku wcielali się w role aktorów/artystów estradowych.
Moje zamiłowanie do poezji śpiewanej, piosenki aktorskiej, poetyckiej, lirycznej ballady, zaowocowało wieloma tekstami, które możecie Państwo przeczytać, klikając w poniższy obrazek. Jeżeli chcielibyście te teksty umuzycznić, bardzo proszę o kontakt mailowy lub telefoniczny. Z przyjemnością zaprezentuję Wasze realizacje na stronie Parlicki.pl.
Podobnie wygląda sprawa z drugą grupą tekstów, które napisałem z myślą o umuzycznieniu. To szanty, portowe i morskie ballady, piosenki zakorzenione w szeroko pojętej kulturze żeglarskiej. Są to zarówno teksty poważne, refleksyjne, jak i humorystyczne. Zachęcam do ich lektury i umuzycznienia. Także Państwa dokonania z przyjemnością zaprezentuję i promować będę na tej stronie.
Bardzo się cieszę, że w pełni świadomie, czy też za sprawą szczęśliwego, na pewno dla mnie, zrządzenia losu, zawędrowaliście na moją oficjalną stronę internetową Parlicki.pl. Poniżej zamieszczam linki do podstron, na których znajdziecie informacje biograficzne i bibliograficzne związane z moją osobą:
Tym, którzy nie chcą zaprzątać sobie głowy zestawieniami dat i faktów, a raczej wolą poznawać poprzez twórczość, mogę w tym miejscu zacytować zamiast biografii jeden z moich autoironicznych wierszyków.
Życiorys własny
Mam wszystko czego mogę chcieć
i nawet dyplom mam na ścianie,
i kilka listów, dużo zdjęć,
i uschłą różę, i wspomnienie,
i perspektywy piękne mam,
kończyny cztery, jedną głowę,
kilka koszulek, parę gaci,
co miesiąc firma pensje płaci.
Życie me piękne jest i miłe,
aż nie dostanę kopa w tyłek.
Pisanie limeryków stanowi dla mnie od wielu lat nie tylko świetną zabawę, ale też sposób na twórcze spędzanie wolnego czasu, komentowanie pewnych zdarzeń dziejących się w bliższej i dalszej okolicy. Opowiadanie zazwyczaj absurdalnych, groteskowych, pure nonsensownych historii o pewnych paniach i pewnych panach z różnych miejscowości, okazuje się, przy bardziej wnikliwym oglądzie, nie aż tak bezsensowne, nie aż tak odbiegające od opowieści snutych tu i ówdzie wokół nas, od zdarzeń dziejących się w świecie polityki, kultury, biznesu, mass mediów.
Pozornie prościutki "format" limeryku okazuje się w praktyce dość wymagający i stanowi nie lada wyzwanie dla samokrytycznego twórcy. W podejściu do limeryków jestem raz konserwatystą - ściśle przestrzegającym ustalonych reguł, a innym razem - obrazoburcą, eksperymentatorem, którego kanoniczni limeryści skorzy byliby posłać na stos.
Moje osobiste dokonania w tworzeniu limeryków obrazuje zbiór ponad dwóch tysięcy tego typu wierszyków, z których blisko tysiąc możecie Państwo przeczytać na tej stronie i podstronach Parlicki.pl.
Jako nieliczny ze współcześnie tworzących limerystów miałem zaszczyt opublikować swoje wierszyki obok tych stworzonych przez Wisławę Szymborską, której ów gatunek zawdzięcza renesans swojej popularności, czy też prof. Jacka Balucha. Okazją do tego spotkania z wybitnymi limerystami stał się konkurs na limeryk o Krakowie z okazji jubileuszu 750-lecia lokacji Miasta Krakowa w 2007 roku. W konkursie tym obok Bronisława Maja, Michała Rusinka i Grzegorza Turnaua pełniłem funkcję jurora i współautora wyboru limeryków do jubileuszowej antologii "Smocze jajo".
30 stycznia 2010 roku moje limeryki o Krakowie trafiły na Wzgórze Wawelskie, gdzie zostały wygłoszone podczas Koncertu Noworoczno-Karnawałowego Na skrzydłach muzyki i poezji.
Kolejnym moim osiągnięciem jako limerysty był fakt, że dostrzeżono walory tworzonych przeze mnie limeryków jako materiału edukacyjnego do nauczania języka polskiego jako obcego. Kilka z moich limeryków przytoczonych zostało w pracy naukowej Alicji Skalskiej i Iwony Słaby-Góral "Teksty-preteksty, czyli „poezja gramatyki i gramatyka poezji”", opublikowanej w książce Beaty Grochal i Magdaleny Wojenki-Karasek "Teksty i podteksty w nauczaniu języka polskiego jako obcego", Łódź 2011.
Rok 2013 przyniósł niezwykle dla mnie miły dowód uznania mojej limerycznej twórczości w postaci druku limeryku nagrodzonego w drugiej edycji konkursu Limeryk na Prawy Brzeg (Kraków 2012) w pierwszym w Polsce i jak dotąd jedynym tak obszernym kompendium wiedzy o sztuce układania limeryków, jakim jest książka autorstwa wybitnego limerysty, filologa i dyplomaty - profesora Jacka Balucha pt. "Jak układać limeryki? Poradnik praktyczny wraz z ćwiczeniami dla początkujących i zaawansowanych". Fakt, że moje nazwisko pojawia się w tej książce kilkakrotnie obok najbardziej znanych limerystów polskich, a mój limeryk pośród czterdziestu limeryków ułożonych przez dwudziestu kilku autorów, poczytuję sobie za wielki honor i wyróżnienie.
W 2013 roku spotkała mnie też inna miła niespodzianka. W trzecim tomie serii kryminałów o Hamish Macbeth M. C. Beaton (właśc. Chesney Marion) pt. "Hamish Macbeth i śmierć obcego" ("Death of an Outsider, A Hamish Macbeth Murder Mystery" w przekładzie Moniki Zapały, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Edipresse, rozdział siódmy książki (s. 113) otwiera mój limeryk "Dama z gronostajem".
W 2015 roku cztery cykle moich limeryków (blisko 200 utworów) opublikowane zostały w wydanym w Wydawnictwie Miniatura w Krakowie zbiorze pt. "Rozkosze giętkiego języka".
Swoje limeryki, tworzone zazwyczaj napadowo i seriami, publikuję w prężnie działających grupach limerycznych na fejsbuku. Tam też udało mi się spotkać doskonałych limerystów, którym zaproponowałem uczestnictwo w wymyślonym przeze mnie projekcie wydawniczym pt. "Seks w pewnym mieście. Antologia limeryków kosmatych".
W sumie zgromadziłem grupę trzydziestu pięciu autorów, a nasze wspólne dzieło ukazało się w listopadzie 2016 roku w warszawskim wydawnictwie "Pisarze.pl". Cała antologia pojawiała się w cotygodniowych odcinkach w Piśmie Literacko-Artystycznym Pisarze.pl.
Książka spotkała się z bardzo życzliwym przyjęciem czytelników nie tylko za sprawą jej walorów satyryczno-literackich, ale i satyryczno-plastycznych, a to z kolei zasługa znanego rysownika, karykaturzysty, wydawcy i twórcy Partii Dobrego Humoru - Szczepana Sadurskiego, który zaprojektował nie tylko okładkę antologii, ale i zamieścił w niej ponad dwadzieścia znakomitych rysunków.
Copyright © Mariusz Parlicki 2016 -2024
Designed by Mariusz Parlicki 2016 -2024