Poezja miłosna, czyli wiersze, których jest najwięcej

 

Ze wszystkich tematów, które poruszane sÄ… w poezji, czyli w sumie ze wszystkich tematów w ogóle, najpopularniejszym zapewne jest miÅ‚ość. Wierszy miÅ‚osnych jest najwiÄ™cej, sÄ… najczęściej czytane, publikowane, co jednoczeÅ›nie idzie w parze z tym, że sÄ… to w swej masie wiersze najsÅ‚absze. Trzeba z masy utworów miÅ‚osnych wyÅ‚uskiwać te, które sÄ… naprawdÄ™ dobre, warte uwagi, nieschematyczne i nienapisane tak, że zrozumiaÅ‚e sÄ… wyłącznie dla autora i/lub osoby mu najbliższej. 

 

 

Wiersze o nieszczęśliwej miÅ‚oÅ›ci

 

Najgorzej na tym tle wypadajÄ… wiersze o nieszczęśliwej miÅ‚oÅ›ci, o których kiedyÅ› napisaÅ‚em, że niestety sÄ… zazwyczaj tak beznadziejne, jak ta miÅ‚ość. No cóż, miÅ‚ość to temat rzeka, ale jednoczeÅ›nie temat, w którym Å‚atwo otrzeć siÄ™ o grafomaniÄ™, banaÅ‚. Może wynika to z faktu, że nasza miÅ‚ość jest zawsze niezwykÅ‚a dla nas, ale już dla innych wydaje siÄ™ schematyczna, banalna, trywialna, ot taka pospolita. Poetami, choć na chwilÄ™, zostajÄ… czÄ™sto osoby nieszczęśliwie zakochane, zranione, niepotrafiÄ…ce miÅ‚oÅ›ci swej wyznać, bÄ…dź też nieumiejÄ…ce pogodzić siÄ™ z jej odrzuceniem. SiÄ™gajÄ… wówczas po poezjÄ™, próbujÄ… swe uczucia przelać na papier, a z czasem postanawiajÄ… siÄ™ nimi podzielić z czytelnikami, których bez problemu znajdujÄ… wÅ›ród równie nieszczęśliwie zakochanych.

 


Najlepsza poezja miłosna

 

Są jednak i wspaniali piewcy miłości, zarówno tej szczęśliwej, jak i tej nieszczęśliwej, spełnionej i tej niespełnionej. Wśród najbardziej znanych można wymienić między innymi: Petrarcę, czy Szekspira, a wśród polskich autorów: Jasnorzewską-Pawlikowską, Leśmiana, Poświatowską, czy Skamandrytów.

 

 

Poezja miłosna na poważnie



Nie odbiegam od ogółu poetów i ja, choć wierszy miÅ‚osnych sensu stricto jest w moim dorobku niezbyt wiele. NajwiÄ™cej znajdziecie w moim debiutanckim tomiku - zobacz "Kasyno życia". Jako Å¼e tomik ten pisaÅ‚em bÄ™dÄ…c nastolatkiem, część utworów może wydawać siÄ™ tak piÄ™kna, jak jeleÅ„ na rykowisku, no ale cóż, sÄ… to grzechy mÅ‚odoÅ›ci. Tematyka miÅ‚osna pojawia siÄ™ także epizodycznie w tomiku "Hamlet współczesny", w cyklu moich wierszy poÅ›wiÄ™conych Krakowowi - zobacz "Magiczny Kraków", czy też w wierszach refleksyjnych - zobacz "Wiersze refleksyjne".

 

 

Wiersze o miłości z przymrużeniem oka

 

O miłości, zwłaszcza tej w wymiarze fizycznym (seksie) piszę w sposób satyryczny, ironiczny, groteskowy, nierzadko rubaszny w moich książeczkach, zawierających poezję niepoważną. Możecie te wiersze przeczytać w formie e-booków, które udostępniam darmowo na mojej stronie - "E-booki", jak też na następujących podstronach - "Fraszki", "Limeryki z pieprzykiem", "Kij w mrowisko""Satyry i bajki", czy "Onamudaje". Poniżej zamieszczam kilka wybranych wierszy poświęconych tematyce miłosnej. Życzę miłej lektury i pięknej, wielkiej i nieprzemijającej miłości.

 

 

 

Jak ciÄ™ kocham

 

Jak cię kocham? Nie mogę powiedzieć,
bo w języku wciąż słów takich nie ma,
ale może ktoś pisze, kto?, nie wiem,
w nieodkrytym języku poemat
na ten temat,
lecz zanim powstanie,
jak ciÄ™ kocham, dam wyraz spojrzeniem
tak głębokim, jak oczu wyznanie
może być, reszta - będzie milczeniem.

 

Wiersz o miłości, poezja o miłości

 

 

Pierwsza miłość.

 

Nie widziałem cię chyba sto lat,
między nami wykopał czas przepaść,
którą próżno zasypać by chciał
najzdolniejszy śpiewak-poeta.

 

Choć muzykę by piękną i tekst
stworzył taki, że serce aż rośnie,
to ta przepaść istniałaby, więc
by znów na nią spoglądał żałośnie.

 

Nie widziałem cię chyba sto lat
i możliwe, że już nie zobaczę,
lecz gdy Cohen śpiewa to tak
wszystko widzÄ™ jak dawniej. Inaczej

 

być nie może. A może, kto wie,
tak jest lepiej lub lepiej już było?
Kiedy kładę się spać to znów śnię
pierwszą miłość, śnię pierwszą miłość.

 

Wiersze miłosne, poezja o miłości

 


Twoje zdjęcie

 

Wśród szpargałów skurzonych od lat,
przekładanych z miejsca na miejsce,
odnalazłem zaginiony czas -
Twoje zdjęcie,
Twoje zdjęcie.

 

Czarno-białe, nieostre , a róg
poplamiony czerwonym winem,
kto pomyślałby, że znajdę tu
tÄ™ dziewczynÄ™,
tÄ™ dziewczynÄ™?

 

Na strychu unosi siÄ™ kurz
w odcieniach szarości i różu,
czuję, że łzy pociekły mi już.
To od kurzu,
to od kurzu.

 

Odłożyłem zdjęcie, by czas
tak, jak wszystko dalej je zmieniał.
Może zajrzę tu za parę lat
po wspomnienia,
po wspomnienia?

 

A jeżeli nie zajrzę to ktoś,
będzie kiedyś miał może zajęcie,
by wymyślić co robi tu to
Twoje zdjęcie
Twoje zdjęcie.

 

Wiersz o mości, wspomnienie miłości

 

 

Wiersz dla ciebie

 

W popielniczce papieros siÄ™ tli,
w filiżance - kawa zziębnięta,
czytam mail, piszesz bym nie był zły,
lecz przyjedziesz dopiero na święta.

 

Dzieci cicho w łóżeczkach już śpią,
chrupek garść nasypałem znów kotu
i pod nosem zakląłem: - psia kość,
do świąt jeszcze jest ponad pół roku.

 

Do piwnicy poszedłem, by tam
sprawdzić, czy ktoś nie ukradł choinki,
ręce potem umyłem i łza
popłynęła na widok twej szminki.

 

Zapomniałaś ją zabrać, bo już
trzeba było gnać na lotnisko,
więc została i czeka wciąż tu
tak, jak czeka dokoła tu wszystko.

 

Kraków już się układa do snu,
na zajezdni śpią smacznie tramwaje,
sąsiad kaszle, nie może wziąć tchu,
bo zbyt mocno pachnie mu majem.

 

Psy bezdomne gryzÄ… siÄ™ gdzieÅ›
niedaleko, bo dobrze je słyszę
i to wszystko układa się w treść
wiersza, który dla ciebie piszę.

 

 

 

Tak

 

Jak kamienna lawina z łoskotem
ku dolinie zbiega spod szczytu
tak najszybciej jak tylko mogÄ™,
biegnąć chcę do twych oczu błękitu.

 

Szybko tak, jak fala tsunami,
która gna niewstrzymana lu wyspie,
tak by usta z twoimi ustami

móc połączyć, z oddali gnam, gdy śnię.

 

I jak głaz, który nad morskim brzegiem,
był od zawsze, jest i zostanie,
chcÄ™ przy tobie tylko ja jeden
stać. Do końca, jak stoi ten kamień.

 

 

 

Gitara i klarnet
 

                       (do obrazu Georga Braque'a, Gitara i klarnet)

 

Na pewnej ulicy przy barze
dla ludzi grali w duecie:
ona - na gitarze,
on - na klarnecie.
Ona - na gitarze,
on - na klarnecie.

 

W pobliskim kościele witraże
aż drżały, gdy grali w duecie:
ona - na gitarze,
on - na klarnecie.
Ona - na gitarze,
on - na klarnecie.

 

Rozpromienione ich twarze
rysownik szkicował w kajecie:
gdy ona na gitarze
grała, a on na klarnecie,
gdy ona na gitarze
grała, a on na klarnecie.

 

Aż w końcu się to zdarzyło,
na wieczność stali się parą
nie tylko oni ze sobÄ…,
ale i klarnet z gitarÄ….
Nie tylko oni ze sobÄ…,
ale i klarnet z gitarÄ….

 

Wiersz o miłości, gitara i klarnet

 

 

Gdybyś była...

 

                          Mojej żonie Ani

 

Gdybyś była melodią - bym nucił,

Gdybyś deszczem była - bym moknął,

Albo snem – to bym się nie obudził

I bym kwiatem był – jeśli ty wiosną.

 

Gdybyś była wyznaniem – bym wierzył,

Gdybyś była nadzieją – bym czekał,

I bym spłonął – gdybyś była płomieniem,

A gdy morzem – wpadłbym w ciebie jak rzeka.

 

Poezja miłosna

 

 

Moja pierwsza

 

Wracam w myślach do dziewczyny
kiedy sÄ… jej imieniny,
a to tak od września aż do października,
nie pamiętam dziennej daty,
bo spisałem ją na straty,
tak przynajmniej chcę by było w pamiętnikach.

 

Gdy widziałem ją na przerwie,
czułem, że mnie coś rozerwie
i nie miałem nic przeciwko by tak było,
gdy jej miałem podać rękę,
odwiedzałem wpierw łazienkę,
przeczytałem w babskiej prasie, że to miłość.

 

Jak to mówią było różnie,
kwadratowo i podłużnie,
choć do końca nie wiem, która opcja lepsza,
raz prosiła, bym z nią został,
a raz była taka ostra,
że mówiła bez ogródek, żebym spieprzał.

 

No i może głupi byłem,
bo faktycznie to spieprzyłem,
może ona też się trochę przyłożyła.
Jedno jednak wiem na pewno,
że choć nie jest tą mą jedną,
to nie zmieni nic, że moją pierwszą była.

 

Wiersz o pierwszej miłości, wiersz dla pierwszej miłości

 

 

Litania zachwytów

 

TÄ™ rudÄ… plamkÄ™ z boku

po prawej,

ten maÅ‚y pieprzyk na brzuchu,

oczy od komputera łzawe,

ucho

i dziurkÄ™ w uchu,

i pupę,to nic, że z celulitem -

kocham z zachwytem.

 

Włosy, choć mówisz, że masz odrosty,

brwi,

rzęsy,

nawet bez henny,

i temperament, co wzbudza zamęt,

albo co czasem jest senny,

i twoje nogi,

gdy do mnie wracasz,

czy myte,

czy jeszcze niemyte -

kocham z zachwytem.

 

Młodość, co przeszła

i kilogramy, co przyszły, by było coś w zamian,

twoją upartość,

twe roztrzepanie,

urwane w połowie zdania

i twoje myśli,

wciąż nieodkryte -

kocham z zachwytem.

 

I jeszcze tysiąc tysięcy rzeczy,

których już nie chcę wyliczać,

to dla mnie powód,

by ciÄ™ na nowo

kochać

i by się zachwycać.

 

Miłość w wierszach

 

 

Dziewczyna z koszem róż

 

Na rogu Brackiej i Gołębiej

do knajpki, której nie ma już

wchodziła, gdy już było ciemniej

dziewczyna z wielkim koszem róż.

 

A śliczna była, jak Madonna

z obrazków przywożonych z Włoch,

więc wszyscy zapatrzeni wciąż na

niÄ… zachwycali siÄ™: - ach!, - och!.

 

A róże miała karminowe

tak, jak węgrzyna pełen dzban.

- Czy chce pan różę dla tej pani?,

Czy róże chce dla pani pan? -

 

pytała, chodząc z wielkim koszem

pośród stolików w knajpce tej,

a nawet straszni dusigrosze,

brali te róże, choć za mniej.

 

Myślami wracam wciąż do knajpki,

której tam dawno nie ma już,

widzÄ™ dziewczynÄ™ niczym z bajki

z tym koszem karminowych róż.

 

W myślach kupuję od niej różę,

jak jÄ… kupujÄ… zakochani

i nie chcąc uczuć skrywać dłużej,

daję jej, mówiąc - To dla pani.

 

Poezja o miłości

 

 

Bez

 

Wciąż czujÄ™ sÅ‚odki zapach bzu,

rwanego w tej uliczce,

na końcu której ludzi tłum

modlił się przy kapliczce.

 

Litanii słyszę jeszcze dźwięk

i ciebie jak ze snu,

wciąż słyszę, kiedy prosisz mnie

o więcej tego bzu.

 

DziÅ› jak co roku kwitnie bez,

a łza się kręci w oku,

bo wszystko tak jak wtedy jest,

lecz nie ma ciebie z boku.

 

Litanii z dala słychać dźwięk,

szarzejÄ… chmury w niebie,

mniej pachnie jednak dziÅ› ten bez,

bo ten bez jest bez ciebie.

 

Wiersze miłosne, poezja miłosna

 

 

Tradycji musi stać się zadość

 

Wódka za wódką niczym woda,

sam siedzę w barze pełnym gości.

Trochę mi tej miłości szkoda,

trochę mi szkoda tej miłości.

 

Papieros tli siÄ™ w popielniczce,

a w ustach drugi już się żarzy,

o tej miłości ciągle myślę,

że taka druga się nie zdarzy.

 

Pięść odcisnęła się na brodzie,

kieliszki puste, jak mieszkanie,

płacę rachunek i wychodzę...

Dość schematyczne to rozstanie.

 

Poezja o nieszczęśliwej miłości

 

 

Mięta i rumianek

 

Kiedy czerwcowa krótka noc

ustaje, coÅ› pcha mnie na ganek,

gdzie siedzisz ty okryta w koc

i czuję mięte przez rumianek.

 

A potem, gdy z kawiarki woń

pragnienie kawy niepojęte

rozbudza, chwytam twoją dłoń

i przez rumianek czuję mięte.

 

Kiedy jesienne przyjdÄ… dni

i nie spotkamy siÄ™ na ganku,

wciąż będziesz wzbudzać w sercu ty

ten zapach mięty i rumianku.

 

Czuć mięte przez rumianek, wiersz o miłości

 

 

List wakacyjny z Mikołajek

 

Ósmy dzień leje w Mikołajkach

i ja zalany wciąż w tawernie.

Dziś zjadłem bekon na dwóch jajkach,

sześć piw wypiłem i trwam dzielnie.

 

Czekam, bo ma się wypogodzić,

przynajmniej sÄ… prognozy takie,

a jeśli nie, to nic nie szkodzi,

bo zżyłem się ze swym sztormiakiem.

 

Czekam, a dookoła leje,

tam biały szkwał, tu piorun błyska,

zziębnięta młodzież śpiewa "Keję",

piw już nie piję, lepsza - czysta.

 

Żagle są mokre niczym mopy,

błoto, kałuże nie do wiary,

w krąg chwieją się mazurskie chłopy

i potopiły się komary.

 

Pytasz mnie w liście, czy żałuję,

że nie ma Ciebie tutaj ze mną.

Nie, nie żałuję. Gdybyś była,

byłabyś bardzo nieprzyjemną.

 

Bo Ty kochanie nie przywykłaś

w lipcu do takich anomalii,

a ja też bym nie umiał wytrwać,

jak Ty na plaży w tej Italii,

 

Więc pozostańmy, ja w tawernie,

Ty na leżaku i z mojito,

Wypoć się za mnie, a ja zziębnę

za Ciebie. Kocham CiÄ™, finito.

 

Wiersze o miłości Mariusza Parlickiego

 

 

Villanella o wschodzie słońca

 

Gdy twój oddech otula me ramię o świcie,

a rzęs trzepot łaskocze rozkosznie policzek,

jakże kocham i ciebie, i ranek, i życie.

 

Ach, rozpływam się cały w szczęściu i zachwycie,

i rozpala mnie pierwszy słoneczny promyczek,

gdy twój oddech otula me ramię o świcie.

 

Wzrok zanurzam w twych oczu i nieba błękicie,

i radosny gwar słyszę zbudzonych uliczek,

jakże kocham i ciebie, i ranek, i życie.

 

Już na jutrznię z kościoła dzwonu słychać bicie

i odgłosy skowronków na trele potyczek,

gdy twój oddech otula me ramię o świcie.

 

Choćby po tym poranku było gradobicie,

a z koryta by senny wystąpił strumyczek

jakże kocham i ciebie, i ranek, i życie.

 

A gdy przyjdzie ta chwila zatraty w niebycie

obraz twój przyćmi wszystkie twoich poprzedniczek.

Gdy twój oddech otula me ramię o świcie,

jakże kocham i ciebie, i ranek, i życie.

 

Poezja miłosna Mariusza Parlickiego

 

 

Dmuchawce

 

Gdy przekwitłe dmuchawce,

przed kościołem na ławce,

rozdmuchałaś przede mną z uśmiechem,

ja jak w kamień zaklęty,

choć był wtedy dzień święty,

upajałem się twoim oddechem.

 

Potem razem za ręce,

ty - w błękitnej sukience,

a ja? - już nie pamiętam w czym byłem,

miast na mszę to wzdłuż rzeki

szliśmy. Chociaż daleki

był to spacer, nam się nie dłużyło.

 

Dziś dmuchawce przekwitłe

kiedy widzÄ™, to przykre

rzucam na nie ukradkiem spojrzenia,

bo choć ławka i rzeka

wciąż tu jest, to z daleka

zamiast ciebie przychodzÄ… wspomnienia.

 

Wiersz o straconej miłości

 

 

Noc bez ciebie

 

Noc dziÅ› jest taka jasna,

księżyc zÅ‚otem siÄ™ iskrzy,

a ja pewien już jestem,

że nic mi siÄ™ nie przyÅ›ni.

 

A tak chciaÅ‚bym ulecieć

w mych marzeniach do ciebie,

noc dziÅ› jest taka jasna,

liczÄ™ gwiazdy na niebie.

 

Wiersz dziÅ› trudno siÄ™ pisze,

myÅ›l siÄ™ trudno wykuwa,

noc dziÅ› jest taka jasna,

księżyc w otchÅ‚aÅ„ siÄ™ wsuwa.

 

I już zorze Å›witajÄ…

blaskiem tÄ™czy na niebie.

Choć noc byÅ‚a tak jasna,

mroczno byÅ‚o bez ciebie.

 

Poezja dla zakochanych, wiersze miłosne

 

 

Liryk o pewnym ziarenku

 

to ziarenko

mała złota kuleczka

ciepła nadzieją szczęścia

kiełkuje

 

pÄ…czki

jak zachwyty nad światem

wybuchajÄ…

świeżością liścia

 

to ziarenko

mała złota kuleczka

pęcznieje jak gąbka

oddechem

słowem

gestem

 

z wodospadu oczu

spija krople spojrzeń

 

to ziarenko

mała złota kuleczka

wydało kwiat

 

jeszcze go nie nazwałem

bo jak wymówić imię

na wdechu zachwytu.

 

Wiersze o miłości, liryka miłosna

 

 

List do Platona

 

filozofie w obłokach

nędzny jaskiniowiec pyta ciebie

idei mesjasza

czy platońska miłość jest twoja

czy nasza

czy niczyja czyli boska

niedostępna

czy nam ludziom dana tylko ta występna

którą wciąż kapłani z ambon ganią

którą ty sam ganisz jako płytką

pierwszą klasę w piękna szkole

ja gdy innej mieć nie mogę

to ją wolę od miłości piękna

co jest pięknem samym w sobie

tam za grobem ona żyje

ja nim w grobie przysnÄ™ wieki

tu chcę kochać tak jak umiem

bo daleki od idei jestem w lochu

lecz się zbliżam chyba do niej krok po kroku

i siÄ™ bojÄ™

czy nie zatka mnie zdumienie

gdy ta miłość sama w sobie będzie cieniem jakiejś innej

która większym światłem płonie

jak kochają tam w zaświatach mój Platonie

zbadaj problem ten bo tutaj krąży plotka

że w zaświatach przyjdzie wszystkim nam się spotkać

 

miłość chwalić trzeba wszędzie

pięknie

hucznie

zobaczymy się niedługo

szykuj UcztÄ™.

 

Wiersze, miłość w wierszach Mariusza Parlickiego

 

 

Pożegnanie Ofelii

 

Kącik złamanych serc pod miastem,

łoża z kamiennym baldachimem,

gruba pierzyna jest tam piaskiem.

Piasek otula łoża skrzynię.

 

Tam się spotkamy po rozłące,

tam się na pewno połączymy,

tam wszystkie ciała robak plącze

tam się wygodnie rozłożymy.

 

I wybijemy się do słońca

krzewem jaśminu lub bzu drzewem,

i tak będziemy trwać do końca.

Jakiego końca? - tego nie wiem.

 

Poezja miłosna, liryka miłosna, erotyki

 

 

Dwa słońca

 

Dwa sÅ‚oÅ„ca Å›wiecÄ… w mym życiu,

jedno i drugie jest jasne,

przed nimi siedzÄ™ w ukryciu,

gdy one Å›wiecÄ… â€” ja gasnÄ™.

 

Za jednym chciaÅ‚bym podążyć,

drugie promieniem mi błyska,

drugie dosiÄ™gam już rÄ™kÄ…,

pierwszego parzy mnie iskra.

 

Lat tyle żyÅ‚em w ciemnoÅ›ci,

spokojnie czekałem końca,

aż w Å¼ycia mojego nocy

rozbłysły te dwa słońca.

 

MyÅ›lÄ™ â€” dwa sÅ‚oÅ„ca to próba,

próbna, nadmierna jasność.

Kiedy wybiorÄ™ z nich jedno,

wówczas obydwa zagasną.

 

Wiersze o miłości, liryka miłosna.

 

 

Miłość

 

Nie jest dziewicÄ…

nie jest Å›wiÄ™tÄ…

nie jest krysztaÅ‚em

łzą diamentu

nie jest sierotÄ…

lub biedaczkÄ…

nie jest też dzieckiem

dobrym

wiernym

co za cukierek siÄ™ uÅ›miecha

choć wierzy w Å›wiÄ™tość

to tkwi w grzechach.

 

Wiersze o zakochaniu i miłości.

 

 

Ciepło/zimno

 

Pytałem asystenta Google,

sprawdzałem w mapach GPS,

lecz nie wie Google
i w ogóle wskazówek brak,

gdzie szczęście jest.

 

Nie widzÄ™ go przez 3D gogle,

NASA nie mówi o nim nic,

szukam go jak szalony ciÄ…gle...

 

A może to jest tylko pic
i tak naprawdę szczęścia nie ma?

 

Mam niepewności tyle,

lecz, wszystkie wchodzą w stan uśpienia,
gdy znów masz dla mnie chwilę.

 

Poezja miłosna dla niej i dla niego

 

 

Różnie to bywa

 

Przyjeżdża osobowym z Kutna,

albo ekspresem ze Szczecina,

czasami taka jakaÅ› smutna,

a czasem po butelce wina.

 

Wyczekiwana,

albo tak

znienacka

wprost,

bez zapowiedzi,

na długie lata,

rok, lub dwa,

grzeszna,

lub prosto od spowiedzi.

 

Dumna, jak wielki paw w ogrodzie

lub taka skromna, jak gołąbek,

z dziećmi bez ślubu,

po rozwodzie,

lub z niczym,

na dobry poczÄ…tek.

 

Nieuczesana,

niewyspana,

a czasem taka, jak z żurnala,

szalikiem grubym omotana,

albo

zziębnięta i bez szala.

 

Z walizką marzeń,

wielkich planów,

z ciastem, tym, które znów nie wyszło,

ze wzrokiem zatopionym w przeszłość

lub bez przeszłości,

tylko w przyszłość.

 

Witana słodką bombonierką,

lub wiechciem kwiatów,

co odstrasza,

nie ważne małą jest, czy wielką,

lecz dobrze, że jest -

miłość nasza.

 

poezja miłosna dla dwojga

 

 

W rytmie codzienności

 

Jeszcze poranne wiszą mgły,

trawniki skrzÄ… siÄ™ srebrnym szronem,

gdy wychodzimy ja i ty,

każde z nas w swoją stronę.

 

Mgły się rozwiały, słońce ciut

mizerne, ale było,

a potem zaszło, powiał chłód
i wokół się zamgliło.

 

Trawniki mokre pokrył znów

srebrzystym blaskiem szron,

a my wracamy razem tu

z przeciwnych świata stron.

 

miłość we współczesnej poezji.

 

 

Zatańczmy tango

 

Nie potrzebna magia słów,
to dla gadających głów,
tu wystarczy spojrzeć w oczy
i z tym rytmem
zacząć tańczyć dwa na dwa,
nie jest trudno, to siÄ™ da
opanować, bo dwa wolne są,
dwa szybkie.
Wciągnąć brzuch, kolana - luz
plecy proste i w przód biust,
nie potrzeba wiele więcej
już tłumaczyć,
no i zacząć dwa na dwa
tańczyć, gdy orkiestra gra,
no a dalej, to dopiero
siÄ™ zobaczy.

 

Zatańczmy tango,
gdy spojrzenia nasze zbiegnÄ… siÄ™
opory padnÄ…,
rozpłyną we mgle,
Zatańczmy tango,
nie trzeba tu żadnych słów,
zatańczmy tango
spojrzeniem do mnie mów.

 

Namiętności w oczach żar,
szpilka, suknia, piękny szal
włosy spięte, albo całkiem
rozpuszczone,
wieczorowych perfum moc,
bo najlepiej, gdy jest noc,
no i światło jak należy -
rozproszone,
bo gdy zawiruje świat
dookoła ludzie znad
swych stolików będą gapić się
jak głupi
i to światło z różnych miejsc
zbiegnie się, gdzie miłość wrze
i na naszym tangu się już
tylko skupi.

 

Zatańczmy tango,
gdy spojrzenia nasze zbiegnÄ… siÄ™
opory padnÄ…,
rozpłyną we mgle,
Zatańczmy tango,
nie trzeba tu żadnych słów,
zatańczmy tango,
spojrzeniem do mnie mów.

 

wiersz o miłości, poezja o miłości

 

 

Moja romantyczność

 

Czucie i serce, szkiełko, oko -
wszystko jednakie i znaczy,
że chcę zrozumieć cię i poczuć,
znów kochać i zobaczyć.

 

Romantyczności mojej podam
proste ujęcie, tak, jak umiem -
kiedy rozumiem, wtedy kocham,
gdy kocham, to rozumiem.

 

Romantyczne wiersze o miłości, miłosna poezja, moja romantyczność

 

 

Słodycz poranka

 

Pastelowe odcienie poranka
rozświetlają twój jasny policzek
i już marzy jak ty - filiżanka,
że herbaty się zjawi imbryczek.

 

I się zjawia, jak słońce na ścianie.
Gdy herbata powoli siÄ™ studzi,
razem z niÄ… zaczynam czekanie,
na to, kiedy na dobre siÄ™ zbudzisz.

 

Wiersz o miłości, poezja miłosna, słodycz poranka

 

Zobacz też:

 

 

 

 

Wiersze o miłości

Najpiękniejsze wiersze o miłości
10 września 2019

Copyright Â© Mariusz Parlicki 2016 -2019

Designed by Mariusz Parlicki 2016 -2019