21 października 2017
Epitafia, nagrobki, wiersze na Halloween

Królewska Akademia Literatury 
im. Króla Stanisława Augusta 
w Krakowie

To nie jest żart na prima aprilis, bo rzecz ta wydarzyła się naprawdę i nie 1 kwietnia, a 1 września 2017 roku.

"Decyzją Wielkiego Mistrza oraz Zarządu Głównego Bractwa Orderu Świętego Stanisława powołano do życia Królewską Akademię Literatury im. Króla Stanisława Augusta w Krakowie (skrót: KAL), Pierwszym Prefektem został nominowany W. Pan Janusz Kowalkowski, poeta, muzyk, pedagog, członek Bractwa i kawaler Orderu Świętego Stanisława" (źródło http://www.swst.pl/aktualnosci,powstala-krolewska-akademia-literatury-w-krakowie,30.html 


Szok?

Szok, tym bardziej, że owa "Królewska Akademia", o czym można przeczytać, otwierając link zamieszczony powyżej: 

"zrzesza poetów, pisarzy, dziennikarzy oraz inne osoby posiadające wymierny dorobek twórczy literacki i publicystyczny, uznany przez polskie autorytety akademickie i specjalistów w dziedzinach: języka polskiego, literaturoznawstwa, dziennikarstwa, kultury, sztuki oraz innych nauk humanistycznych".


Tak, zrzesza poetów i pisarzy... posiadających dorobek uznany przez autorytety. Brzmi nie tylko, że pięknie, choć nie do końca poprawnie, ale i dumnie. A dorobek uznany przez autorytety posiada rzecz jasna już nie tylko prefekt Królewskiej Akademii w naszym Państwie bez Króla, ale i, jak domniemuję, cała szacowna kapituła Akademii, którą tworzą:

Janusz Kowalkowski - prefekt, członek wielu niezbyt dobrze mi znanych organizacji, ale jednej naprawdę dobrze mi znanej i kojarzonej przeze mnie jako najbardziej prestiżowa jeżeli chodzi o klasę zrzeszonych w niej twórców literatury - Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, a konkretnie Oddziału Gdańskiego SPP i żeby było demokratycznie i ponad środowiskowymi podziałami Jerzy Fryckowski - adiunkt poezji w owej "Akademii" - kolejny tzw. zawodowy literat, członek Związku Literatów Polskich i według biogramu zamieszczonego na stronie tejże - "Prezes Słupskiego Oddziału ZLP, członek Komisji Weryfikacyjnej przy ZG ZLP". Dane odnośnie zajmowania obu funkcji przez pana Fryckowskiego są chyba nieaktualne, lub nieprawdziwe. W ZLP kto inny pełni w obecnej kadencji funkcję Prezesa Oddziału w Słupsku, a adiunkt poezji KAL nie zasiada też obecnie w Komisji Kwalifikacyjnej, bo może o nią chodziło, bo Komisja Weryfikacyjna to chyba działa, ale w zupełnie innej instytucji.

Państwo w to nie wierzą? Naprawdę!

Poza tym jeszcze według informacji zamieszczonych na stronie kapitułę współtworzą: Katarzyna Dominik - adiunkt sekretarz do współpracy z mediami (z informacji otrzymanej od Pani Katarzyny 23 października wynika, że "już dawno się z tej pseudo Akademii wycofała i nie ma nic wspólnego z poczynaniami p. Janusza") , Alina Szymczyk, dr Ludmiła Kowalkowska.

Tytuł Honorowego Członka KAL otrzymała natomiast poetka Yvette Popławska - Prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Artystów Autorów Dziennikarzy Prawników Virtualia ART 2013 w Belgii i laureatka szeregu prestiżowych nagród. O jednej z wymienionych w biogramie autorki na stronie KAL - Nagrodzie Pracy Organicznej im. Marii Konopnickiej za Zasługi dla Kultury Polskiej - poczytałem nieco ciekawych informacji w "Nowościach Dzienniku Toruńskim" w artykule Grażyny Ostropolskiej "Zarząd Główny ZLP zawiadamia prokuraturę". Polecam pouczającą lekturę. 22 października w późnych godzinach wieczornych informacja o członkostwie honorowym Pani Y.P. została usunięta ze strony KAL. 
 
W związku z tym, że sam jestem literatem powstrzymam się od oceny twórczości poetyckiej wyżej wymienionych osób. Pozostawiam to każdemu z czytelników. Ze swojej strony jedynie pozwalam sobie zasugerować Państwu drogę poznania - wiele utworów wymienionych powyżej twórców znajdziecie w Internecie, a zwłaszcza na stronach i profilach literatów na Facebooku.

Osobiście pragnę szczególnie zarekomendować Państwu twórczość literacką, a zarazem i muzyczną prefekta kapituły pana Janusza Kowalkowskiego, która zrobiła na mnie szczególne silne wrażenie.  Piosenek Autora zalecam wysłuchać w pozycji siedzącej, a o ewentualnym W serwisie YouTube polecam szczególnie materiał z benefisu poety, który odbył się w czerwcu 2014 roku w koszalińskim "Domku Kata"

 

Gdyby tak komuś z Państwa utwory nie przypadły do gustu, to odradzam jakiekolwiek dworowanie sobie z walorów literackich dzieł, bo, jak wiadomo znawcom tematu, każdy zawodowy literat, czy to z SPP, czy z ZLP, musi mieć dwie pozytywne recenzje swojej twórczości od pełnoprawnych członków organizacji, a to tylko początek, bo potem jego dorobek literacki oceniany jest przez komisję złożoną z ekspertów - Komisję Kwalifikacyjną, działającą przy Zarządzie Głównym i na podstawie tejże pozytywnej opinii Zarząd Główny podejmuje uchwałę o przyjęciu kandydata w poczet członków. Tak więc drodzy Państwo musimy pokornie uznać, że nawet, jak nam coś się nie podoba, to jednak jest naprawdę dobre i wartościowe, a literaci zasługują na miano renomowanych i profesjonalistów. W końcu sito jest naprawdę gęste i byle kto by przez nie przeleciał, a nie został pisarzem przez wielkie "P". Bo drodzy Państwo gdyby było inaczej to przecież to by źle świadczyło nie tyle o tym przyjętym, ale w istocie o całym środowisku. A środowisko literackie niezwykle dba o swoje dobre imię, a wartościowa literatura i szacunek dla języka ojczystego - pięknego i bezbłędnego w mowie i w piśmie, leży wszystkim ludziom pióra naprawdę na sercu.
 

Więcej informacji o Królewskiej Akademii Literatury w Krakowie znajdziecie Państwo na stronie tego ambitnego i jakże prestiżowego przedsięwzięcia. Na szczególną uwagę zasługują bez wątpienia publikacje Prefekta KAL: "10 przykazań dobrego wiersza", czy "Inteligencja a sztuka pisania". Warto również zainteresować się poszerzeniem swojej wiedzy literackiej i rozwojem umiejętności w oparciu o znakomity program warsztatów literackich, jakie oferuje KAL, a do czego i zachęca na swoim profilu na Facebooku sam prefekt. 

Osoby wytrzymałe z pewnością zaznajomią się z całością zamieszczonych i podlinkowanych na czerwono materiałów, co jest bez wątpienia aktem heroicznej odwagi i poświęcenia z ich strony, ale też jest to wielka możliwość poznania dogłębnie tego bezprecedensowego w historii rozwoju życia literackiego w naszym kraju, a w Krakowie w szczególności, przedsięwzięcia. Przedsięwzięcia, które przez swój rozmach i mocne intelektualne dopracowanie na pewno nie pójdzie nigdy w zapomnienie.

Drodzy Państwo to, co opisuję, dzieje się naprawdę. :-(

Copyright © Mariusz Parlicki 2016 -2019

Designed by Mariusz Parlicki 2016 -2019