Biegnący, uciekający, upływający czas - poetycka refleksja nad czasem
Czy to nam się podoba, czy nie, czas biegnie nieustannie. Próżno próbujemy go zatrzymać w naszej pamięci, na fotografiach, w powieściach i książkach, w piosenkach, na malowanych płótnach. Czas przemija bezpowrotnie, a owe wytwory naszej kreatywności tylko nam o tym przypominają, co więcej, same stają się dowodem upływającego czasu, który wpływa na ich wygląd, kondycję i na to, w jaki sposób są odczytywane.
Pomimo tego wciąż próbujemy walczyć różnymi sposobami z uciekającym nam czasem, próbujemy go okiełznać, spowolnić, zatrzymać, oszukać. Próbujemy, choć on i tak nas przechytrza i biegnie, jak oszalały, czy chcemy go mierzyć, czy też nie. Wyrzucenie kalendarzy i zegarków nie jest w stanie go powstrzymać przed ciągłym biegiem.
Poniżej prezentuję wybrane moje wiersze i piosenki z czasem w tytule, w temacie, w treści.
Czas [Czas biegnie...)
Czas biegnie,
na nic nie ma czasu,
zawczasu rezygnuje z wczasów.
Wie, że odetchnąć czasem zda się,
ale nie teraz,
w innym czasie.
Czas biegnie,
choć zegarki stają,
choć ludzie go nie odmierzają,
choć wierzą, że są poza czasem.
Czas biegnie,
biegnie czas,
tymczasem
i nic go w biegu nie prześcignie.
Dzień,
miesiąc,
rok,
epoka mignie,
a czas biec będzie
dalej jeszcze,
aż mu się skończy
czasoprzestrzeń.
Raz przesuwamy czas do tyłu,
raz przesuwamy do przodu
a jest jak jest, było jak było
i z niewiadomego powodu
będzie co będzie, bo ten czas
nie patrzy na zegary
i w równym tempie każdy z nas
z dnia na dzień bardziej stary,
więc lepiej sobie spokój dać
i przestać gmerać w czasie,
bo staje się co ma się stać,
nic zrobić z tym nie da się.
Odtąd dotąd
Jesteśmy tylko odtąd dotąd,
ściągnięci, rozciągnięci w czasie,
życie jest pewną czasu kwotą,
być poza czasem nam nie da się.
Ileż to dzieł ponadczasowych
w niwecz obrócił czasu bieg,
ileż wydarzeń epokowych
zabiera z sobą każdy wiek?
Epoka ginie za epoką,
morze porasta gęsty las,
otwiera się i gaśnie oko,
czas biegnie w nas i wokół nas.
Ten jest piechurem,
ten sprinterem.
Na pozór łączy ich niewiele,
lecz obu w noce,
jak i we dnie...
życie biegnie.
Niestety,
do jednej
i tej samej
mety.
Czas rwania
Nim lipiec skończy się przedwcześnie -
rwijmy dziewczyny i czereśnie.
Nim lato minie z sierpniem, wrześniem -
rwijmy dziewczyny i czereśnie.
Nim tylko to się zdarzy we śnie -
rwijmy dziewczyny i czereśnie.
Osobno, albo równocześnie -
rwijmy dziewczyny I czereśnie.
Nic nie trwa wiecznie, lecz docześnie -
rwijmy dziewczyny I czereśnie.
Tamte czasy
Knajpy spowite siwym dymem,
dziewczyny w kieckach "made in India",
chłopcy podpici tanim winem,
tak męscy jak Bogusław Linda.
Rozmowy o tym I o owym,
planów i marzeń pełne głowy,
wszyscy dokoła - przyjaciele
i brzuchy chude, jak portfele.
Dziś próżno szukać takiej knajpy,
dziś próżno szukać takich dziewczyn,
choć dałbym wszystkie gigabajty,
byście mnie w tamten czas przenieśli.
Strumieniem czasu
Strumieniem czasu płynie łódź,
choć z dnia na dzień nabiera wody
i próżno pragnę żeby móc
coś zrobić, by znów stać się młodym.
Strumieniem czasu płynie łódź,
kurczowo trzymam się za burtę.
Ach żeby pod prąd płynąć móc,
marzę, gdy płynę rwącym nurtem.
Strumieniem czasu płynie łódź,
dziobem rozdziera wody skórę,
która się z czasem zrasta znów,
bo inną ma niż ja naturę.
Strumieniem czasu płynie łódź,
strumieniem czasu — wartkim, rwącym,
ach żeby tak wciąż płynąć móc,
marzę, gdy rejsu czas się kończy.