13 lutego 2016
Wiersze o Polakach, o polskim mesjanizmie, o naszych narodowych wadach i kompleksach

Jak żyć Panie Poeto, jak żyć?

Pytanie o to jak żyć stawiają sobie wszyscy refleksyjni ludzie od zarania dziejów i też od zarania dziejów próbują znajdować na nie odpowiedzi.

 

Dziesięcioro przykazań w kulturze judeochrześcijańskiej, zasady, normy postępowania spisywane w świętych księgach wszystkich wyznań i religii, kodeksy narzucane przez rządzących, maksymy, sentencje, pieśni, wiersze, w ostatnich dziesięcioleciach niezliczone poradniki, przewodniki. Jest w czym wybierać, a jednak pytanie powraca nieustannie.

 

Pamiętam dzień, gdy jako uczeń liceum, dałem mojej Polonistce pamiętnik z prośbą o wpis. To były jeszcze czasy tradycyjnych pamiętników i tradycyjnych wpisów, co dzisiaj w dobie Facebooka i Google+ może się wielu czytelnikom wydać anachronizmem. Jest jednak coś magicznego we wpisach dokonywanych odręcznie przez ważne i bliskie nam osoby.

 

W czasach mojej młodości pamiętnikowe wpisy roiły się zazwyczaj od banalnych, choć ciepłych i serdecznych wierszyków. Zdarzały się jednak teksty znacznie bardziej ambitne, przemyślane, starannie dobrane. Taki tekst wpisała mi właśnie moja nauczycielka języka polskiego. Tekstem tym była Dezyderata. Utwór znaleziony rzekomo w starym kościele w Baltimore, datowany na 1692 rok, jest w istocie wierszem amerykańskiego poety Maksa Ehrmanna i powstał w roku 1927. W  Polsce rozpowszechniony został za sprawą "Piwnicy pod Baranami", gdzie był śpiewany do muzyki Piotra Walewskiego. Pomimo mistrzowskiego wykonania Dezyderaty przez piwnicznych artystów, polecam też lekturę tekstu bez retuszu, jaki musiał zostać dokonany, by można go było zaśpiewać. Myślę, że Pan Cogito Zbigniewa Herberta zaczytywał się tym tekstem i usilnie próbował urzeczywistniać zawarte w nim zalecenia w swoim życiu.

 

Dezyderata

 

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu,
pamiętaj jaki spokój może być w ciszy.

Tak dalece jak to możliwe,
nie wyrzekając się siebie,
bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi.

Prawdę swą głoś spokojnie i jasno,
słuchając też tego, co mówią inni:
nawet głupcy i ignoranci,
oni też mają swą opowieść.

Jeżeli porównujesz się z innymi
możesz stać się próżny lub zgorzkniały,
albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami.
Wykonuj z sercem swą pracę,
jakkolwiek by była skromna.
Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu.

Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach -
świat bowiem pełen jest oszustwa.
Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty;
wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów
i wszędzie życie jest pełne heroizmu.

Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć;
nie bądź cyniczny wobec miłości,
albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań
jest ona wieczna jak trawa.

Przyjmuj pogodnie to, co lata niosą,
bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości.
Rozwijaj siłę ducha,
by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie.
Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni.
Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie.
Jesteś dzieckiem wszechświata:
nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj
i czy to jest dla ciebie jasne czy nie,
nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem,
cokolwiek myślisz o Jego istnieniu
i czymkolwiek się zajmujesz
i jakiekolwiek są twe pragnienia;
w zgiełku ulicznym,
zamęcie życia,
zachowaj pokój ze swą duszą.

Z całym swym zakłamaniem,
znojem i rozwianymi marzeniami
ciągle jeszcze ten świat jest piękny...

Bądź uważny,
staraj się być szczęśliwy.

 

Copyright © Mariusz Parlicki 2016 -2019

Designed by Mariusz Parlicki 2016 -2019